„If I’m just in dungarees, I don’t think I would intimidate anyone.”
– Rachel Weisz
Ogrodniczki, nie tylko do ogródka:). Kiedyś ogrodniczki kojarzyły mi się z małymi dziećmi i kobietami w zaawansowanej ciąży… szerokie, workowate, mało kobiece, …ale mimo to od jakiegoś czasu właśnie o nich marzyłam. Postawiłam jednak na własny wykrój z obcisłymi nogawkami i luźniejszą górą. Trochę bałam się je uszyć, gdyż niezbyt dobrze czuję się w szyciu spodni, ale chęć posiadania ogrodniczek sprawiła, że podjęłam ryzyko i wreszcie mogę się nimi cieszyć. Teraz jedynie muszę zmienić wygląd szelek, gdyż zrobiłam je z dziurką i guzikiem, a fajniej wyglądały by z metalowym zapięciem ( nie pamiętam jak ono się poprawnie nazywa:)).
Materiał na ogrodniczki znalazłam w sklepie internetowym popcouture.pl. Jest to bawełniany elastyczny velvet w kolorze jasnoróżoym o gramaturze 280 gr/m2. Na stronie znalazłam też velvet miętowy i miałam dylemat, na który kolor się zdecydować, ale ostatecznie postawiłam na róż.
Świetny zestaw na lato 🙂 Skad masz buciki ? Są na tyle wygodne że zakładasz je na gołą stopę?
Takich ogrodniczek jeszcze nie widziałam. Bardzo ładna, jasna stylizacja 🙂
super zdjęcia
super wyglądasz 🙂 Doskonale dobrane ubrania i całość powala 🙂
pięknie wyglądasz
Świetnie wyszło! 🙂
Już tęsknię za słońcem